Dedal wyrysował horyzont,
wskazał, lecz nie pokazał nieba
Ponoć tam miało być słońce,
tam miały stopić się skrzydła
Nauczył mnie latać,
choć sam wyrywał mi pióra
W garści malin
dał pestkę czereśni,
co leżała obok Drzewa Poznania
Ona przechyliła skrzydła
poza krawędź gniazda
Zrobiłem krok więcej niż ty,
aby zapłonąć jako pierwszy
by innych pragnienie poniosło dalej
Copyright by Joachim Andrzejewski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz